niedziela, 22 marca 2015

SEZON 1 -1





Jest to normalny dzień jak co dzień
czerwono-włosa Fausta wstała i przetarła oczy po czym założyła swoje ,,kocie" okulary, Zadzwoniła do Rossy- blondynki o kolorowych końcówkach swojej najlepszej przyjaciółki. Umówiła się z nią na godzinę 12;30 więc poszła szybkim krokiem pod prysznic. Dziewczyna zdjęła swoją piżamę w Kubusia Puchatka i weszła do wanny, użyła jak zawsze swojego ulubionego różanego płynu. Dobrze się umyła, wytarła i zaczęła się malować. Makijaz był mocny, taki jak lubiła. Pomalowała dokładnie czerwoną szminką usta po czym bardzo dobrze wytuszowała rzęsy. Pomalowała powieki na różowo i zrobiła wręcz idealną kreskę eye-linerem. Nie używała pudru bo jej cera była wręcz idealna- oliwkowa bez żadnych niedoskonałości. Odłożyła kosmetyki i wzięła się za fryzurę, wzięła do reki lokówkę i zabrała się do roboty. Efekt był naprawdę powalający- pięknie zakręcone czerwone loki.
Fausta odłożyła lokówkę po czym spojrzała w lustro i puściła sama do siebie oczko.
Wyszła z łazienki i wybrała ciuchy - nadal była owinięta w ręcznik. Ubrała się w to:  

Znalezione obrazy dla zapytania styl violettyFausta zeszła na dół po schodach do kuchni, w domu nie było nikogo więc dziewczyna miała "wolną chatę" na śniadanie zrobiła sobie płatki z mlekiem. Zjadła je szybko, pomyła po sobie i szybko wyszła zostawiając po sobie nieskazitelną czystość. Wzięła kurtkę i wyszła z domu. Było już około 12:25 więc poszła po Rossę.
Dziewczyna zapukała do dużego białego domu Rossy. Otworzyła jej przyjaciółka, przytuliły się i poszły na zewnątrz. Rossa:
- Nareszcie się uwolniłam od rodziców, wciąż się kłócą
- Nie przejmuj się przejdzie im. Moich już tydzień nie ma w domu- wracają dopiero w niedziele, jestem z babcią której nigdy nie ma w domu.
- ej może zajdziemy do studia nagrań ? Przecież nas zaprosili już nie raz na przesłuchanie.
- no ok
Dziewczyny poszły w stronę popularnego studia nagrań. Weszły i zgłosiły się do ludzi którzy chcieli je usłyszeć,. Rossie dali gitarę a Fausta śpiewała. Rossa także czasem coś tam podśpiewywała
Wybrały piosenkę "underneath it all"






Znalezione obrazy dla zapytania roxi z violetty 

Z ust czerwono włosej Fausty wydobywały się przepiękne słowa piosenki.
Widać było że dziewczyna daje dużo serca w to co robi. Rossa delikatnie grając na gitarze śpiewała refren z przyjaciółką. Miny słuchających były bezbłędne. Dziewczyny zakończyły swoją piosenkę, zostały nagrodzone wielkimi brawami oraz dostały propozycję kontraktu. Obie bez wahania się zgodziły. -TAAAK!!!- Uradowane wyszły ze studia i poszły na miasto.
Dziewczyny szlały po sklepach śmiejąc się i skacząc jak małe dzieci. W trakcie zakópów dzwoni do Fausty telefon,to jej rodzice. Informują ją że wracają szybciej do domu. Babci dziewcyny nie było w domu , ponieważ sama pojechała na wielkie zakupy.
Czerwono- włosa ze smutkiem odłorzyła wszystkie rzeczy i wróciła do domu.


Zanim dziewczyna wróciła do domu jej rodzice już zaparkowali pod ich dużym domem.
Fausta przywitała się z nimi i szybko pobiegła do swojego pokoju aby porozmawiać z Rossą przez skype




Dziewczyny rozmawiałay do około 22;20 potem do rozmowy dołączyła się ich koleżanka Mercedes.
Rozmawiały wciąż śmiejąc sie, umówiły się na nastepny dzień po południu, ale jeszcze zabiora ze sobą
jeszcze Albę i Candelarię.
Fausta pożegnała się z przyjaciółkami i poszła się umyć i spać.

*następny dzień*

Fausta jak co rano wstała przetarła oczy, poszła się umyc, ubrać umalować, zjeść coś i wyszła.
Poszłana umówioe wcześniej miejsce ze swoimi przyjaciółkami. Gdy dziewczyna doszła ukazała się jej bardzo wesoła, ładna blondynka.
-O,hej Mechi
-Hej Fausta
 -a Alba, Cande i Rossa jescze nie przyszły?
- nie, Alby  raczej nie będzie a Cande to nie wiem
 Dziewczynom przerwała rudowłosa dziewczyna o promiennym uśmiechu.
-Cześć dziewczyny !
-CANDE! jednak przyszłaś!!!
-no jestem,jestem a Alba i Rossa?
-nie wiemy
Pogawędke trzech przyjaciółek przerwała Alba.
-jestem!
-Alba! nareszcie -,-
-to teraz czekamy na Rosse?
-na to wygląda - odpowiedziały trzy dziewczyny
 
*30 minut pózniej*

-Rossy jeszcze nie ma, nie można się do niej do dzwonić .
-To co idziemy?
-IDZIEMY!

Fausta , Cande, Mechi i Alba poszły do parku , ich oczom ukazał się taki oto obrazek :

Znalezione obrazy dla zapytania fausta i diego 









 Dziewczyny uważnie przyglądały się Rossie i Diego zza krzaków.
Diego to chłopak który bardzo podoba sie Fauście.

W końcu Fausta nie wytrzymała i pobiegła do pary.
- Rossa co ty wyprawiasz! Nie odbierasz a spotykasz się z nim?
-ej Fausta.... to nie tak jak myslisz





   












 -ufałam ci - wypowiadajac te słowa Fausta odwróciła się i wyszła.
Rossa chciała pobiec za nią ale chłopak ją zatrzymał.
Spojrzenia przyjaciółek na Rosse były ironiczne

Fausta w płaczu pobiegła do domu, wbiegła do pokoju i zaczęła płakać w poduszkę.
Jej mama weszła do jej pokoju i ujrzała córkę płaczacą.
-kochanie co jest?
-nic.
-mi możesz wszystko powiedzieć
-Rossa...
-co z nią?
-pamietasz Diego? chłopaka który mi się tak bardzo podoba?
-No tak
-terz Rossa z nim jest
-oj skarbie, nie wszystko idzie w życiu po naszej myśli, czasem tak jest. Serce nie sługa
-Mamo ty jej bronisz
-nie kochanie, żle zrobiła. Chce ci powiedzieć że czasem tak jest.
-Dzięki mamo
Matka i córka siedziały przytulone na łóżku.












  wtedy wszedł do pokoju drugi z rodzicó- tata. Spojrzał się na żone i córkę
-ooo ja się nie bawie w sercowe rozterki, nie znam się na tym. Ale pamiętaj zabciu będzie dobrze.
Obie kobiety się uśmiechnęły, mama musała już iść do kuchni. Fausta została sama.
17-latka wstała spojrzała się w okno i patrzyła ze smutkiem na jeżdzace samochody w oddali.








 

Przemyślenia Fausty przerwał telefon. To była Mercedes.
-Halo?- spytała smutnym głosem
-hej kochana jak się czujesz?
-dobrze
-Dzwonimy ti do ciebie wszystkie, ja, Cande , Alba i....Rossa
-Rossa?
-Słuchaj to nie tak jak myślisz, to była niespodzianka
-taaa jaka ona i Diego są razem?




* ciąg dalszy nastapi*
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Miałobyć dłuższe ale znaczna część posta przy publikowani mi się usunęła! :C
No cóż
Pozdrawiam Agnieszką K. i jej siostrę Monikę K. -twórczynię mojego ulubionego bloga o Fedemili którego usunęła :(
JESZCZE RAZ POZDRAWIAM!!!! i przepraszam za tak krótki rozdział. Następny będzie dłuższy
Zaprazam do wyrażania swojej opini w komętarzach !!!